Devellyn- Halloween
V: Witaj przystojniaku! Zatańczysz? - podeszłam do ogiera przebranego za ducha, nie wiedząc kim on jest.
D: Venus? - zaśmiał się.
V: Dev? To ty? Ja... ja... nie wiedziałam. - zawstydziłam się.
D: Ładny kostium Kleopatro. - zaśmiał się. - Ty tak do każdego? Przystojniaku?
V: Oj weź skończ! - pociągnęłam go za sobą i wyrwałam na parkiet.
D: Normalnie Cię nie poznaję.
V: Ty mnie jeszcze nie znasz. - zaśmiałam się.
Zaczęliśmy tańczyć, lecz po chwili przyszła Ellys.
E: Ehem! Odbijany! - lekko mnie odepchnęła.
V: Haha! No skoro tak! - zaśmiałam się. Kiedy się odwróciłam wpadłam na ogiera przebranego za zombie. Był mega przystojny!
DA: Można prosić?
V: Ty? Zawsze. - powiedziałam drżącym i kojącym głosem, po czym zaczęliśmy tańczyć.
DA: Jak Cię zwą? Kleopatro?
V: Poza imprezą... Venus. - uśmiechnęłam się.
DA: Venus? Cudowne imię!
V: A dziękuję, dziękuję. A ty to jesteś?
DA: Możesz mówić mi As. Jestem tu DJ. - uśmiechnął się a moje nogi lekko się ugięły.
V: DJ? - spytałam zaciekawiona.
DA: Ustawiłem listę na automata. - mrugnął do mnie, wyjaśniając sprawę grającej muzyki.
V: To wszystko wyjaśnia. - nagle zaczął grać wolny kawałek. Ogier przytulił się do mnie i zaczęliśmy kołysać się w rytm muzyki.


<Kto chce?>


  PRZEJDŹ NA FORUM